Puls Pabianic
Puls Pabianic - nadaje miastu puls
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Puls Pabianic Strona Główna
->
Miasto
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
O wszystkim
Puls Pabianic
----------------
Komentarze artykułów
Interwencja
Usaczew w kraju absurdu
Pabianice
----------------
Miasto
Co się dzieje
Sport
Kto nami rządzi
Komunikacja
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
puls
Wysłany: Nie 15:15, 18 Mar 2007
Temat postu: Kiedy skruszeje beton? 19.03.2007
Kiedy skruszeje beton?
19.03.2007
Puls Pabianic
Cytat:
Nierówne chodniki lub ich brak, wysokie krawężniki, brak poręczy przy schodach – to wszystko sprawia, że poruszanie się po Pabianicach jest niebezpieczne dla osób zdrowych, niemożliwe – dla niepełnosprawnych
Różne nierozsądne czy wręcz absurdalne rozwiązania architektoniczne w naszym mieście utrudniają przemieszczanie się po nim.
Osoba poruszająca się na własnych nogach, bez wózka dziecięcego pchanego przed sobą ma stosunkowo najmniej kłopotów z pokonywaniem pewnych tras, osoba obarczona wózkiem musi nieźle manewrować, inwalidzie zaś często przychodzi po prostu zmienić zaplanowaną trasę.
Niespodziewany jest koniec chodnika na ulicy Roweckiego, gdzie po przejściu skrzyżowania trafiamy na szeroki trawnik, z wydeptaną po środku ścieżką, na ogół zalaną deszczem i błotem. Do wyboru mamy przebycie kolejnych 100 metrów właśnie po błocie lub po parkingu obok trawnika, co nie jest bezpieczne, bo kierowcy na parkingu się awanturują na pieszych. Po pokonaniu tej przeszkody spokojnie wstępujemy na chodnik, mało tego, dysponujemy tam nawet ścieżką rowerową.
Podobnie wygląda „parking” na ulicy Skłodowskiej naprzeciwko MOKu, gdzie samochody, aby nie wystawały na ulicę, muszą parkować już na chodniku, zwykle zagradzając go całkowicie.
Niepełnosprawni widocznie niemile widziani są w cukierni Piemont przy ulicy Kilińskiego. – Z jednej strony jest okazały i wygodny podjazd do przychodni lekarskich, a z drugiej już tylko strome schody do cukierni, którymi nie przedostanie się osoba na wózku – mówi poruszający się na wózku Przemysław Krzystofiak. – Wystarczyłaby zwykła poręcz przy schodach. Szkoda, lubię dobre ciastka – dodaje.
Dla pana Przemysława trudny do pokonania jest również odcinek chodnika od skrzyżowania przy cmentarzu do przychodni na Kilińskiego, gdzie piach, ostre kamienie i wypiętrzenia płyt chodnikowych – by nie przebić opon wózka – zmuszają go do jazdy ulicą.
Ale zdecydowanie w rankingu absurdalnych rozwiązań wygrywa chodnik przed blokiem przy ulicy Smugowej. Szerokości około metra, po środku którego ktoś postawił latarnie. Z jednej strony są podjazdy do klatek schodowych, z drugiej strony wysoki próg i ruchliwa uliczka osiedlowa.
20 marca przypada Światowy Dzień Inwalidów i Ludzi Niepełnosprawnych. Zwykle z takiej okazji dużo się mówi o przystosowaniu wszystkiego dla niepełnosprawnych.
- Wiem, że problem osób poruszających się na wózkach nie dotyczy tylko chodników. Miasto do obsługi osób niepełnosprawnych nie jest przygotowane. – przyznaje prezydent Zbigniew Dychto. – W naszych planach mamy stworzenie dla nich mieszkań, pojazdów itd. Tam, gdzie będą remontowane chodniki, postaramy się dostosować je do ich potrzeb – zapewnia prezydent. Sama obietnica to mało, ale być może doczekamy się jej realizacji. Póki co wśród niepełnosprawnych krąży dowcip: Co jest największą zaporą architektoniczną w naszym mieście? Odpowiedź brzmi: beton... w głowach urzędników.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin