puls
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
 Wysłany: Nie 2:11, 04 Mar 2007 Temat postu: Płaskowyż uatrakcyjniający 5.03.2007 |
|
|
Płaskowyż uatrakcyjniający 5.03.2007 Puls Pabianic
| Cytat: | Zima taka niezdecydowana, że w ramach polepszania samopoczucia ludzie zaczynają marzyć i planować wakacje. Dla jednej rodziny zarezerwowanie pokoju nad morzem nie jest trudne. Gorzej, jeżeli wyjeżdża się stadem całym, dysponując kompletem 3 zaprzyjaźnionych par, każda po dwójce dzieci, i najlepiej, żeby te pokoje były na jednym piętrze, bo śniadania wspólne i kolacje łatwiej organizować, a i dzieci razem niemalże wychowywane muszą mieć do siebie blisko. Właściciele posesji wyrażają zdziwienie identycznymi zestawami ilościowymi i wiekowymi, pytając z lekką drwiną „państwo od zawsze tak wszystko razem?”, ale potem obiecują wynaleźć pożądany komplet pokoi.
Ale jak od lat się jeździ nad morze polskie, to po jakimś czasie marzy się coś więcej, na przykład kawałek morza zagranicznego. Wtedy już nie telefon, ale internet dostarcza wszelkich niezbędnych informacji na temat docelowego miejsca wypoczynku. Informacje zaś nie gospodarzy uśmiech wywołują, tylko poszukującego kwatery.
Jako jedne z zalet bałkańskiego morza występują na plażach „betonowane płaskowyże piaskowe”. Słyszałam o plażowych parawanach, plażowych parasolach, ale o płaskowyżach na plaży jakoś nie. Do tego betonowanych! Czemu służą? Czyżby komfortowi kręgosłupa, który na twardym podłożu wypoczywający, prostuje się automatycznie? Średnio wygodnie, za to jak zdrowo! Tylko po co wyjeżdżać po taką terapię na Bałkany? Kocyk na betonie to ja mogę położyć na dowolnie wybranym chodniku i kręgosłup poprostować.
Ale plaża ma jeszcze jedną zaletę: mianowicie „nadaje się dla dzieci i nieumiejących pływać”. Ja umiem pływać, ale po plaży jeszcze nie próbowałam, wolę stanowczo w kawałku morza. Ale skoro w Chorwacji takiej można już na plaży, to może warto tam jechać? Zawsze to jakieś wyzwanie nowe.
Ale gdyby to mnie jeszcze nie przekonało do wyjazdu nad obce morze, istnieje coś, czego przepuścić nie mogę. „Piękny widok – z balkonem; dla czworonogów”. Balkonem dysponuję we własnym mieszkaniu i specjalną atrakcją nie jest. Ale pięknego widoku dla czworonogów przegapić nie mam zamiaru. Niech ja się w końcu dowiem, jakie krajobrazy lubią psy podziwiać, po powrocie z wypoczynku zacznę się awanturować w administracji, że takie drzewa i huśtawki mojemu pieskowi nie odpowiadają po zagranicznych wojażach. Proszę zatem dostosować potrzeby mojego ratlerka i morze mi na osiedlu wybudować. I żeby koniecznie te płaskowyże betonowane były! Bo piesek lubi na betonie poleżeć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
